BRUSSELS ‘86

 

 

Tytuł:

Brussels'86

Miejsce:

Belgia , Bruksela - Forest National

Data:

28 listopada 1986

Źródło:

VHS

Trasa:

Somewhere On Tour (Europe)

Pełny koncert:

+

Wydawca:

Audience Recording

Ocena (dźwięk/obraz) :

3+/4

Czas trwania:

80:16 min.

 

 

Tracklist:

 

1.

Intro (Vangelis - Blade Runner Theme)    

 

2.

Caught Somewhere In Time

 

3.

2 Minutes To Midnight            {incomplete}

 

4.

Sea Of Madness                      {incomplete}

 

5.

Children Of The Damned        {incomplete}

 

6.

Stranger In A Strange Land

 

7.

Wasted Years           

 

8.

Rime Of The Ancient Mariner         {incomplete}

 

9.

Guitar Solo     (Walking On Air)        {incomplete}

 

10.

Heaven Can Wait

 

11.

Phantom Of The Opera

 

12.

Hallowed Be Thy Name                {cut}

 

13.

Iron Maiden

 

14.

The Number Of The Beast         - encore  {incomplete}

 

15.

Run To The Hills                         - encore

 

16.

Running Free                               - encore

 

 

 

Z dźwiękiem by było całkiem dobrze gdyby nie "wahania" głośności i duży pogłos sali. Co do obrazu to

jest dobry!

Ciekawe ujęcia kamery, dobra jakość kopii, wszystko na miejscu.

 

Oglądając ten koncert to pierwsze co rzuca się w oczy to bardzo duża scena.

Oczywiście zespół wykorzystał tę zaletę. Podnośniki hydrauliczne, mnóstwo świateł, strzelające "działko",

dużo miejsca do biegania dla muzyków.

 

Choć koncert nie jest bardzo dobry i Maideni wyglądają na troszkę zmęczonych to jak to zwykle bywa po

pewnym czasie wszystko się rozkręca.

 

Takie utwory jak "Rime Of The Ancient Mariner" czy "Heaven Can Wait" MUSZĄ być oglądane, wizualne

dodatki do tych kawałków to połowa sukcesu. Np. Heaven Can Wait kiedy na scenę wchodzi Eddie i strzela

do Bruce'a. Dickinsona szybko "zasiada" za działkiem i rewanżuje się cyborgowi.

Po za tym ta magia świateł, dym. Taki koncert trzeba obejrzeć.

 

W trackliscie "notka" {incomplete} oznacza kilkudziesiącio- sekundowe braki w utworach a nie urwanie

np. połowy kawałka.

 

Koncert do obejrzenia. Koniecznie!