BACK IN THE VILLAGE

               

Tytuł:

Back In The Village

Miejsce:

Anglia, Londyn - Hammersmith Odeon

Data:

12 października 1984

Źródło:

Soundboard

Trasa:

World Slavery Tour (UK)

Pełny koncert:

+

Wydawca:

Meltdown

Ocena:

4-

Czas trwania:

113:48 min.

 

Tracklist :

 

1. Intro/Aces High 5:10
2. 2 Minutes To Midnight 6:30
3. The Trooper 4:51
4. Revelations 6:25
5. Murders In The Rue Morgue 5:23
6. Phantom Of The Opera 7:29
7. Flight Of Icarus 3:27
8. Rime Of The Ancient Mariner 14:11
9. Losfer Words (Big 'Orra) 4:04
10. Powerslave / Guitar Solo 10:05
11. The Number Of The Beast 4:43
12. Hallowed Be Thy Name 7:06
13. 22 Acacia Avenue 6:12
14. Iron Maiden 7:00
15. Run To The Hills                                                          -encore 5:39
16. Running Free                                                                -encore 10:02
17. Sanctuary                                                                      -encore 5:31

 

Jakościowo zapis ten odpowiada "10 Years Old Eddie's Boys", zresztą podobnie jak miejsce :).
Jak na typowy
soundboard to bootleg jest słaby, wydaje się jakby był zgrywany prosto z analogu. Sekcja rytmiczna jest słyszalna jak przez jakąś "tubę", gitary nagrane są poprawnie, wokal ma lekki pogłos.
Bruce'owi w "The Trooper" nawalił mikrofon i jedna zwrotka wypadła prawie cała.
W trakcie "Rime Of The Ancient Mariner" jeden kanał jest schrzaniony i przez kilka minut wszystko słyszymy tylko przez lewy głośnik.

Sam koncert nie jest rewelacją, szczególnie dla osób posiadających album "Live After Death"  w wersji 2 płytowej. Jak pewnie wiecie większość kawałków z 2-giej płyty oficjalnego albumu pochodzą z Hammersmith właśnie z dnia 12 października. Osobiście ten bootleg uważam za poważną ciekawostkę bo z tej trasy ciężko coś zdobyć. A więc np. "Guitar Solo" to coś czego nie ma na "Live After Death". Setlist jest prawie standardowy za wyjątkiem "Murders In The Rue Morgue" i "Losfer Words".

Ogólnie zespół był w dobrej formie, nie mogę nic zarzucić (no może Aces High nie wyszedł najlepiej). Ulubiony kawałek tego zapisu to chyba "The Number Of The Beast" - zagrany bardzo dynamicznie z dużym udziałem publiczności. Ogólnie mogę polecić ten bootleg dla fanów trasy "World Slavery Tour".